Postanowiliśmy zatem przyjrzeć się najgorszym grom 2020 roku według serwisu Metacritic.
Tiny Racer (Switch) 29/100
Dla przypomnienia Metacritic to serwis zajmujący się zbieraniem recenzji z różnych blogów, gazet, portali. Od lat stanowi miarodajne źródło na temat tego, czy dana gra jest sukcesem lub porażką. W minionym roku najgorszą grą okazał się Tiny Racer wydany na Nintendo Switch. Nie jest to zbyt droga produkcja, która z chwilą premiery kosztowała 10 USD, zaś z początkiem stycznia w oficjalnym sklepie jej cena została obniżona do 2 USD. 29% to wynik wręcz tragiczny. Produkcja ta stanowi nietypowe wyścigi małych samochodów, które miały chyba nawiązywać do serii Micro Machines. Jak można wyczytać w uzasadnieniu jednego z krytyków: Tiny Racer nie oferuje niczego, czego wcześniej nie widziałeś, ani nie robi nic specjalnego, co wymaga od Ciebie specjalnej gry. Wydaje się, że gra ta została stworzona w ciągu zaledwie tygodnia, bez zwracania uwagi na szczegóły lub konkretny cel, poza „zróbmy malutkie samochody”.
XIII Remake (Xbox One) 32/100
Na drugim miejscu z niewiele lepszym wynikiem znalazł się remake gry XIII z 2003 roku. W tamtym czasie oryginalna produkcja robiła całkiem dobre wrażenie, nawiązując do pierwotnego komiksu. Zgodnie z panującą modą ktoś wpadł na pomysł, aby ją odświeżyć. Niestety powstała gra nijaka, która od razu została skrytykowana przez fanów XIII. W wybranym przez serwis uzasadnieniu możemy przeczytać, że na pierwszy rzut oka XIII wygląda jak gra wideo, jednak po włączeniu okazuje się, że całość trzyma się za pomocą taśmy klejącej i spinaczy do papieru, gdy gramy w XIII Remake dłużej niż pięć minut.
Dawn of Fear (PS4) 33/100
Na najniższym stopniu podium znalazła się gra Dawn of Fear. Jest to survival horror, gdzie nasz główny bohater musi rozwiązać zagadkę samobójczej śmierci macochy. W uzasadnieniu możemy przeczytać, że wersja na PS4 wzorowana była na pierwszej serii Resident Evil z lat 90. Jednak pełno było w niej błędów, jak i sam projekt wydawał się chybiony. Dawn of Fear próbował przywrócić nostalgię klasycznego survival horroru, jednak cechuje go słabe sterowanie, brak niezbędnej mechaniki rozgrywki.
Fast & Furious Crossroads (PC) 34/100
Fast & Furious Crossroads to jedna z najbardziej kuriozalnych gier minionego roku. Miała ukazać się wraz z najnowszym filmem, jednak ten drugi został przesunięty na 2021 rok. Tytuł ten oparty został na popularnej serii kinowej, jednak nie wiadomo, co z nią ma mieć wspólnego. Ta gra wyścigowa w stylu arcade od Slightly Mad Studios posiada słabe sterowanie, kompletny brak głębi i dopracowania. W jednej z recenzji można wyczytać, że wspomniane studio stworzyło tak straszną potworność. Wadą pewnie było zaangażowanie aktorów do projektu, co pewnie zjadło większą część budżetu.
Arc of Alchemist (Switch) 36/100
Piątą najgorszą grą 2020 roku był Arc of Alchemist na Nintendo Switch. Gra akcji RPG od studia Idea Factory cechowała się przestarzałą grafiką i mało inspirującą historią. Krytycy zwracali uwagę na nierówną liczbę klatek na sekundę, okropny system walki i kompletnie obojętną, wręcz nudną historią z postaciami w tle.